poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Takie chwile jak teeeee....

ajndjwiuwbvwijnwidhqnebquwdwiufbwiufbiwurbiubefibqf... czyli co Wiczki robi zamiast się uczyć...

Witajcie Panie, Panowie! (po co ja to piszę skoro i tak tego nikt nie czyta....? ;o)
  Sporo się pozmieniało od mojej ostatniej wizyty tutaj.... werble proszę.......... zdałyśmy egzamin na srebro!Tacy zdolni, co nie? Wiem, że też byście chcieli.. dobra, nie nic, nie bijcie.  Może ja jednak zostanę ujeżdżeniowcem skoro wynik z próby ujeżdżenia miałam o wieeele lepszy niż ze skoków?....   Przejdźmy dalej... werble numer dwa...... zdobyłyśmy III klasę sportową z wynikiem łącznie 2,5pkt. Jest moc! I to nawet jeszcze większa niż po soj'u!. To teraz przejdźmy jeszcze dalej.... ale już dajmy sobie spokój z tymi werblami... W konkursie klasy L wywalczyłyśmy 4 miejsce, natomiast w Grand Prix Amatorów (L1) udało nam się utrzymać na 3 pozycji.! Pisiont złotych z wygranej wykorzystane na jedzenie... jak zwykle..
Dzisiaj tak sobie siedzę na łóżku... byłam ambitna i chociaż umyłam okna.. coś w życiu trzeba przecież robić, no nie?.. Miałam się coś pouczyć.., miałam coś poćwiczyć.. ale wyszło jak zwykle.. Skończyło się na oglądaniu vloga Kospera i ogarnianiu różnych challenge'ów....
Na teraz to tyle! Dobranoc... łosie!

Grand Prix Amatorów, kl. L1
fot. Maja Bylinowska-Uchwat


Dekoracja po GP
fot. Robert Uchwat

Wspólne ze zwycięzcą konkursu - Kamilem Musiałem,
wraz z 'kadrą' trenerską - Mają Bylinowska-Uchwat i Robertem Uchwatem 

czwartek, 16 kwietnia 2015

Ciekawy weekend

Bardzo przyjemne rozpoczęcie sezonu, czyli kilka zdań o trzydniowej rywalizacji w 'Pogórzu'.

Zacznijmy od czwartkowego wieczoru, gdzie koło godziny dwudziestej Wikczi stwierdziła, że zrobi swemu rumakowi koreczki. Tiaaa... zrobi...  tak zrobiła, że koło 21-22 przyszedł Kamil, który pomógł w obmyślaniu JAK TO W OGÓLE ZACZĄĆ. Obdzwoniona Ola, obdzwoniona Maja, Kasia (zamiast której odebrał Sławek ale pomińmy ten temat... xd) I tak no.. W ciągu 2-3h zrobiliśmy Damascence JEDNEGO, całkowicie beznadziejnego i rozlatującego się koreczka... tyle wygrać.! Przechodził koło stajni Paweł(?) i pokazał jak zrobić te takie.. no. wiecie o co chodzi. Tiaaaa.. zrobił dwa i poszedł. do 23 tak siedzieliśmy, a raczej staliśmy nad tym biednym koniowatym aż tu nagle przyszła Kasia i zrobiła wszystkie korki w 5, max 10 minut.... No dobra, byłam bardzo wdzięczna ale NIE DAŁO SIĘ PRZYJŚĆ WCZEŚNIEJ!? Tia.
Następnego dnia, tj. w piątek, około godziny 9 zaczęły się pierwsze starty w konkursie klasy LL (60cm). Ja wraz z Łosiem startowałyśmy dopiero w konkursie o 10.30 (L) jako.. 18? jakoś tak chyba.. wiem, że późno, o! Na rozprężalni koń zachowywał się wręcz idealnie (prócz pojedynczych 'KOŃ GALOPUJEEE!!!!'), na parkurze podobnie. Spokojnie, całkowicie bez stresu, na czysto przejechane.. Jak to mówi o. Emejzing.. "Luz na kole!". O 18 odbyło się Grand Prix Amatorów na wysokości 105cm, z czego jednak podczas przejazdu zrezygnowałam bo.. tak. nie ważne.
w sobotę, tak samo jak w niedzielę, jechałyśmy dwa razy L'kę.  Wszystkie przejazdy baaaardzo mi się podobały, serio! No może prócz tego GPa..
Prócz przejazdów, w piątek odwiedził nas na zawodach Bartek z Moniką, jejuuuu kochani <3
W sobotę nawiedziły nas (całkowicie niespodziewanie) Martyna z Patrycją, też wielkie dzięki :*
A w niedzielę spotkałam Żółwera, swego byłego trenera i.. chyba tyle ;o
Ej! Chce mi ktoś kupić strzemiona? Jedynie dziewięć stów!.. chciałam je wziąć na jazdę próbną ale w niedzielę nie stał już stragan z Just Riding'a.. smuteczek..
Chyba na razie tyle nowego.. w weekend egzamin na soj!

Rozprężalnia
fot. Maja Bylinowska-Uchwat


Piątek, 10.04.2015r. Konkurs kl. L
fot. Maja Bylinowska-Uchwat

Piątek, konkurs kl. L
fot. Maja Bylinowska-Uchwat

Piątkowa dekoracja
fot. Maja Bylinowska-Uchwat
\

Konkurs kl. L1
fot. Magdalena Chudzik


Konkurs kl. L1
fot. Magdalena Chudzik

Konkurs kl. L/L1
fot. Magdalena Chudzik