Niech ktoś porządnie mnie kopnie w cztery litery żebym w końcu zaczęła ćwiczyć!, Do kalendarzowego lata zostało już zaledwie 7 tygodni, a ta tłusta.. no... po prostu.. zróbcie mi coś jeśli jutro stwierdzę, że nie chcę mi się ćwiczyć...
Dostałam jakiś czas temu takie geeenialne zdjęcia od Klaudii Lorenc, że awww!
A teraz przejdźmy do 'długiego' weekendu majowego.. Tiaa.. majówka trwająca 3 dni... juhuuu..... Oczywiście te wszystkie chwile spędzone były wraz z mym czterokopytnym łosiem.. Podczas piątkowego treningu skokowego konisko latało nad tymi wszystkimi przeszkodami tak, że no... wow! I za każdym razem udało nam się jechać i lądować na dobrą nogę, nawet podczas nawrotów! Mega dumna! W sobotę potreningowałyśmy lekko na hali, gdyż w godzinach przed popołudniowych 'lekko' padało.. dziękuję pogodo. Skoczyłyśmy z cztery przeszkody na krzyż i koooniec. Natomiast w niedzielę słoneczko i skoki na dużym placu. Tak 5/10.. Po jeździe poszłyśmy na halę, gdzie z dwajścia minut przypominałyśmy sobie ustępowania, łopatki, zady do środka i inne cuda wianki.. Komuś tu się troszku zapomniało.... Prócz tych wszystkich jazd, skoków i treningów odbyły się również wieczorne grille.. Wiadomo, brzostkowe ogniska były lepsze... takie.. hmm.. bardziej młodzieżowe, imprezowe i w ogóle.. <a tak przy okazji, jeśli jakiś brzostkowy człek to czyta to pozdrawiam!> Oooo, hahaha i te sobotnie parkurowe skoki na nogach... Daje lajka!
Tak trochę mieszam te dni ale nie ważne... w sobotę popasło się zwierza na łące, na której jeszcze nie byłyśmy, a w niedzielę konisko pochodziło sobie na niej luzem.. :)
Chyba skończyły mi się już tematy.. także no.. lecę do książek!
Majówka z koniem, RIP twarz [*]
Grand Prix Amatorów, 26.04.2015r.
fot. Klaudia Lorenc
fot. Klaudia Lorenc
fot. Klaudia Lorenc
pastwiskujemy!
Gimnastykujem na łace!



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz